Domysly na temat barabasza
Nie wiadomo jednak, czy Barabasz wykorzystał otrzymaną szansę. Być może wrócił na ścieżkę przestępczą, dołączył do górskiej bandy i żyje z morderstw oraz kradzieży. Podmiot liryczny stara się jednak wierzyć, że mężczyzna stał się porządnym obywatelem. Być może chce odkupić swoje winy uczciwą pracą, ma warsztat garncarski, jest nosiwodą, poganiaczem mułów albo lichwiarzem.
Nikt nie wie, co stało się z Barabaszem, możliwe, że posiada już własne statki, którymi święty Paweł podróżuje do Koryntian, co byłoby prawdziwą ironią losu. Zbrodniarz może podejmować się też nieuczciwych, ale dobrze płatnych zajęć. Podmiot liryczny podejrzewa go nawet o szpiegostwo. Utwór ukazuje przewrotność domysly.
Barabasz, skazany na śmierć, niespodziewanie odzyskał wolność, mimo że był winny. Dostał szansę na zmianę swojego losu. Takiej możliwości nie ma Jezus, którego spotkała męczeńska śmierć na krzyżu. Nie wiadomo, gdzie udał się Barabasz, ale dalszy los Chrystusa nie pozostawia wątpliwości, zadecydował o nim tłum.
Wiersz porusza tematykę odwiecznej walki dobra ze złem. Zło pozornie wygrywa, zbrodniarz Barabasz może spokojnie żyć, podczas gdy Chrystus zostaje poniżony i zabity. Zbawiciel umiera jednak tylko barabasza, aby następnie zmartwychwstać. Barabasz otrzymuje wolność, ale zostaje zapomniany.
Poeta odnosi się także do motywu fortunyzastanawia się jak duża część ludzkiego życia jest dziełem przypadku. Marka Mk 15, 8 i św. Łukasza Łk 23, Tam bowiem mówi się o skazaniu Jezusa i uwolnieniu Barabasza. I oni są bohaterami utworu. Tożsama jest również sytuacja; więź z "historią świętą" dodatkowo podkreśla obecny w wierszu biblijny temat "uwolnij Barabasza".
Lecz nie jest to rzecz o rzeczywistości i czasie mitologicznym. Tę interpretację generuje treść i zarysowana sytuacja. Świadek mimowolny uczestnik misterium Męki Pańskiej, czego świadomy nie jest, nieznany z imienia, lecz o wyraźnie zaznaczonej osobowości. Jest on niewątpliwie trzecim bohaterem utworu mającego formę monologu dramatycznego.
Akcja liryczna zawęża się w przeszłości, gdy decydował się los skazanych, rzutuje jednak na stan wewnętrzny, jest źródłem niepokoju "ja" mówiącego. Treść utworu aktualizuje to, co zdarzyło się przed pałacem Piłata, podmiot rozważa nie przyczyny uwolnienia Barabasza, który, jak ten mówiący w wierszu, pojawił się przez przypadek?
Z jego sprawą kontrastuje nieodwracalny, definitywnie rozstrzygnięty los Nazareńczyka.
Uwolnić Barabasza
Te dwa wątki myślowe wiersza znakomicie odzwierciedla kompozycja utworu. W jego budowie widoczna jest dysharmonia. Utwór liczy 5 cząstek o nierównej liczbie wersów, 1 — sześciowersowa i 3 — dziewięciowersowe traktują o Barabaszu, liczą od 19 do 7 zgłosek; 2 strofa ma 5 wersów od 12 do 15 zgłosek i ujawnia tego, kto mówi w wierszu.
Autor: Zbigniew Herbert. Franciszek Karpiński. Konstanty Ildefons Gałczyński.
I choć bohaterem utworu jest Barabasz, w puencie wiersza pojawia się Chrystus — cały czas w tle rozważań. Być może domysły na temat Barabasza to domysły na temat daru, jaki dostała ludzkość od Chrystusa! Zbigniew Herbert przywołuje zdarzenie z dziejów Chrystusa: moment przed wyrokiem wydanym przez Piłata, chwilę podjęcia decyzji przez rozkrzyczany tłum.
Tłum, korzystając z obyczaju Paschy, mógł uwolnić jednego ze skazańców. Wybrano Barabasza, a skazano Chrystusa. Herbert rozmyśla nad dalszym losem — nie Chrystusa, nie tłumu i nie Piłata, lecz właśnie Barabasza. W literaturze często przywoływano moment spotkania Piłata i Chrystusa, sąd, wyrok, umywanie rąk; niezwykle pięknie przedstawił ów motyw Bułhakow w powieści pt.
Mistrz i Małgorzata. Mało kto jednak zastanawiał się nad Barabaszem — łotrem i rzezimieszkiem. Uczynił to Herbert, pytając:. Pytałem nikt nie wie Spuszczony z łańcucha wyszedł na białą ulicę mógł skręcić w prawo iść naprzód skręcić w lewo zakręcić się w kółko zapiać radośnie jak kogut On Imperator własnych rąk i głowy On Wielkorządca własnego oddechu.
Wiersz Zbigniew Herbert: Domysły na temat Barabasza -
Nie bez powodu nie ma tu żadnej interpunkcji, a dwa wyrazy otrzymały wielką literę. Ta strofa to obraz odzyskanej nagle wolności, nieskrępowanej niczym swobody, władzy nad własną osobą, własnym ciałem ręce, głowa, oddech. Nie ma prawdziwszego zaproszenia do wolności niż ten czasownik.
Herbert rozmyśla nad dalszym losem – nie Chrystusa, nie tłumu i nie Piłata, lecz właśnie Barabasza. W literaturze często przywoływano moment spotkania Piłata i Chrystusa, sąd, wyrok, umywanie rąk; niezwykle pięknie przedstawił ów motyw Bułhakow w powieści pt. Mistrz i Małgorzata.
Mógł — nie musiał; może tak nie zrobił, ale mógł… W przeciwieństwie do Chrystusa, który jest stokroć ważniejszy, ale nie o Nim jest ten utwór. Albo raczej: nie tylko o Nim. Jest też o mechanizmach rządzących tłumem.
Domysły na temat Barabasza tekst
Można powiedzieć — o konformizmie jednostki i jej bezradności:. Pytam bo w pewien sposób brałem udział w sprawie Zwabiony tłumem przed pałacem Piłata krzyczałem tak jak inni uwolnij Barabasza Barabasza Wołali wszyscy gdybym ja jeden milczał stałoby się dokładnie tak jak się stać miało.
Tu podmiot liryczny bardzo konkretnie ujawnia swoją sytuację. Rozpoznajemy go wśród tłumu skandującego przed pałacem Piłata.
Anonimowa twarz — jednostka bez wpływu na historię, powtarzająca to samo co otoczenie. Powtórka: Barabasza, Barabasza — przenosi nas na chwilę na miejsce zdarzeń, pomiędzy krzyczących.
Ale usprawiedliwienie uczestnictwa w tym zdarzeniu budzi wątpliwości: a jeśli każdy wyszedł z podobnego założenia?